Felieton o Datezone."Sex randki bez zobowiązań" - taki opis portalu można znaleźć tu i ówdzie.Wnioskować należy zatem, że to raczej portal dla rozpustników, ludzi, którzy szybko i łatwo chcą poznać kogoś w wiadomym celu, ale zdarzają się wyjątki - szukający miłości, a i w recenzjach przeczytać można, że ten portal służy głównie do zaspokajania potrzeb seksualnych. Nie dziwne więc, że w preferencjach możemy znaleźć chociażby "Duży penis", "Rimming" czy "Seks grupowy". Znaleźć oczywiście można również "Rozmowa", "Pocałunki", czy "Sapioseksualność". Ta ostatnia preferencja jest szczególnie ciekawa, bo wydaje mi się czasem, że ci co tego szukają nie do końca wiedzą jak to działa, ale chyba staje się coraz bardziej popularne, mimo tego, że gołym okiem widać, że społeczeństwo jest coraz (delikatnie mówiąc) mniej inteligentne... W każdym razie, niech każdy szuka czego chce (w granicach prawa oczywiście). Tylko, czy czasem nie trzeba zmienić łowiska?Nie rozumiem, głownie kobiet, bo to one mają większość na tym portalu i każdym innym o podobnej tematyce, dlaczego tak "banują" tych z kutasem w profilowym? Regulamin nie zabrania, portal o tematyce seksualnej, to po prostu nie patrz albo zablokuj i tyle, a jak jest nachalny to zgłoś. Nie chcę tutaj przemawiać w imieniu tych blokowanych, którzy się za to obrażają albo błagają w komentarzach o przeczytanie ich wiadomości - bo tych też zrozumieć się nie da.Apeluję tylko do wszytskich o wzajemne uszanowanie. Szukasz tu miłości? Szukaj, ale nie gań tych co chcą tylko umówić się na seks. Szukasz seksu? Uszanuj, że ktoś popadł w taką desperacje i szuka tutaj miłości i nie zawracaj mu d.